Obserwatorzy

wtorek, 28 sierpnia 2012

Mały MIX-czyli wszystkiego po trochu

Wakacje kończą się -SZKODA. Mimo to mam mnóstwo pomysłów w głowie ..tylko nie mam czasu na realizację. To nic i tak lubię tworzyć kiedy mam na to ochotę ,a nie kiedy muszę !!! chyba jak większość z Nas. Męczę drut miedziany na wszystkie sposoby.. różnie to wychodzi ,ale mimo to strasznie dużo przyjemności sprawia mi TA zabawa. Skórzany wisior łączący miedz, skórę ,sutasz ,koraliki -od dawna mi chodził po głowie.... coś tam zrobiłam ,ale to nie do końca TO !!!dalej będę męczyła drut !!!! Oto kilka zaczętych elementów ,które czekają na wykończenie -kilka rzeczy robię na raz -tak już mam. Przypomniałam sobie o sutasz, ale staram się robić tak ,aby nie trzeba było podszywać.














środa, 15 sierpnia 2012

Moje próby z drutem miedzianym czyli wire wrapping

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam biżuterię robioną techniką wire wrapping -pomyślałam BOSKIE !!! muszę kiedyś tego spróbować. No i spróbowałam ,a potem długo ,długo nic ... jakoś ten srebrny drut tak do końca mi się nie spodobał. No i nie dawno przypomniałam sobie o wire wrappingu ,ale w miedzianym wydaniu . Prościutkie są te moje kolczyki, ale ... mam zamiar ćwiczyć owijanie (a w głowie mam TYLE ... pomysłów ,że.....)w długie jesienne wieczory będę miała co robić. Szkoda tylko ,że nie mam tu gdzieś blisko fachowca od tych rzeczy - bo przecież ja mam totalnie BLADE pojęcie o drucie i jego właściwościach-dobrze ,że jest internet (skarbnica wiedzy wszelakiej ). Metodą prób i błędów to ja za szybko TU nic nie wymyślę -a może jednak !!!???? Jedne z kolczyków są już trochę bardziej zaawansowane (tak myślę ), mam cały zwój drutu 0.8 ,ale niestety lakierowanego ,no i troche musze się namęczyć,aby go można było oksydować (trochę też czasu minęło zanim odkryłam ,że ten drut jest lakierowany ) To wszystko nic !!! Bezcenne są miny PANÓW sprzedawców w sklepach z materiałami dla elektryków kiedy im tłumaczę ,iż potrzebuję prawdziwy drut miedziany, aby robić z niego kolczyki !!! KOSMOS !!!!!!!!!!!