Mini sutasz... i nie tylko

Ostatnio polubiłam małe kolczyki .

Zrobiłam także dwa komplety -kolczyki i bransoletka.

Trochę nowości

Oj dawno nic nie pokazywałam, ale to nie znaczy że siedzę i nic nie robię. Wręcz przeciwnie cały czas SZYJĘ, SZYJĘ. Nie mam nawet kiedy zdjęć zrobić. Przygotowuje trochę nowości na Targi Rękodzieła ,które odbędą się w Poznaniu na początku grudnia. Tak jak w zeszłym roku dzięki Fundacji Biebrzańskiej będę mogła uczestniczyć w tej imprezie. Bardzo się cieszę ,sama raczej nie wybrałabym się na te targi -za duże koszty.Więcej szczegółów na temat tej imprezy już nie długo. A oto część moich ostatnich prac,trochę nowych trochę starych (po liftingu) .

                                                      Rzut ogólny na mój zbiór

Bransoletka Dragonia-troche zaszalałam z kolorami,ale co tam !!lubie tak.

Dodatkiem do bransoletki miały być male kolczyki-no cóż małe to one nie są!tak wyszło.

Chciałam wreszcie zrobić coś na szyję,ale ... nudzi mnie robienie wiekszych form,juz na początku pracy mam pomysł na coś innego ,a tu wypadałoby skończyć zaczętą robotę.Dlatego wyszedł taki oto naszyjnik BROWNA i koczyki. Złoty sutasz nie jest łatwy do szycia. Bransoletka HEMA w spokojnych kolorach z onyxami i hematytem

Dwie pary kolczyków ORANGINY- orange i niebieski -już od dawna miałam ochotę na ten zestaw kolorystyczny

BORDO-podobno kolor mijającego roku (no to jeszcze zdążyłam )

Kolorowy PTAK

A te są MOJE -wystapie w nich na targach w Poznaniu

Trochę kontrastu KOLOROWY PTAK i CZARNE OKO.

 Na dzisiaj wystarczy ! Pozdrawiam WSZYSTKICH odwiedzających mojego bloga ,dziękuję za wszystkie miłe słowa i przepraszam ,że nie odpowiadam na każdy komentarz ,ale zawsze je czytam i jest to miód na moje serce .